Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Recenzja- Trzy billboardy za Ebbing, Missouri (2017)

Obraz
,,Prędzej się złamię niż zegnę" Choć film ten początkowo nie zapowiadał się na produkcję, która oferuje rozgałęzioną fabułę a nawet sama nazwa, nie stanowiła chwytliwego filaru marketingowego, myślę ,że odwiedzenie kin sprawi, że wiele osób ,tak jak ja, mile się zaskoczy. ,,Trzy Billboardy..." to kreacja nieoszczędna w brutalnych scenach a jednocześnie paradoksalnie mistrzowsko subtelna. Filmowi towarzyszy permanentne uczucie frustracji, które po chwili udziela się też odbiorcy. Wczuwamy się w położenie bohaterów i okazuję się ,że obraz spokojnego miasteczka to tylko przykrywka a dramat ,który jest motywem przewodnim jest jednym z wielu, z którymi borykają się mieszkańcy. Historia filmu skupia się na post-tragicznej teraźniejszości ,a jedynie mały procent stanowią retrospekcje, co cieszy, nie męczy i nadaje tajemniczości bohaterom. Sami musimy rozgryźć portret psychologiczny każdej postaci, a nie jest to proste bo reżyser-scenarzysta Martin M

Władco

Obraz
          Co można zrobić ze światem? A jeśli chcemy coś z ,,nim” zrobić, to czym on tak naprawdę jest? Możemy zniszczyć mury, możemy zrujnować miasta, spustoszyć najpiękniejsze stolice, zrównać z ziemią siedziby dawnych wielkich władców. Możemy zniszczyć historie zawartą w materialnym wymiarze, ale co nam to da? Świat, to ludzie, a ludzie, to jeden wielki zlepek szarej papki ,która momentami jest jaśniejsza a momentami ciemniejsza. Świat tworzą ludzie ,skoro zatem chcemy mu coś zrobić to pytanie sprowadza się do kwestii- co można zrobić ludziom? Pytanie z pozoru banalne, możemy zrobić mnóstwo rzeczy : zawieść, zasmucić, zdradzić, oszukać etc. Ale możemy też kochać, wspierać, słuchać, wierzyć. Te dwa przeciwstawne bloki działań również skłaniają nas do refleksji. Bo skoro możemy zrobić co chcemy z ludźmi, to możemy robić co chcemy ze światem , więc każdy z nas może go niszczyć albo tworzyć. Każdy z nas może być katem albo zbawcą. Zatem teraz Twój ruch, władco